×
Artur Nyk Blog
  • Fotografie
  • O mnie
  • Jak zostać fotografem
  • Jak to zrobiłem
  • do kawy
  • Fotografie
  • O mnie
  • Jak zostać fotografem
  • Jak to zrobiłem
  • do kawy

29 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Piękny Citroen

Wczoraj wróciłem bardzo późno z Warszawy, gdzie ze zdjęć dziennych zrobiły się zdjęcia nocne, czyli coś, co miało być tylko prostą, testową fotografią zrobioną w dzień przy pięknym słońcu, z powodu braku owego słońca, przekształciło się w skomplikowane zdjęcie z oświetleniem błyskowym w plenerze.

Ale jeszcze nim wyjechałem z Warszawy, natknąłem się na cudowny samochód. Kiedyś był to bardzo fajny Citroen, a dzisiaj po interwencji właściciela wyszło takie coś….

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
do kawy
komentarz

28 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Aparaty psują się na potęgę

Szczerze mówiąc, sądziłem, że aparaty dobrej klasy są dosyć niezawodne. Oczywiście, że raz na jakiś czas coś może się zepsuć nawet w najlepszym sprzęcie, ale jest to raczej ewenement. Teraz zostałem wyprowadzony z błędu. „Jedynka” mojego znajomego zaczęła  mieć jakiś problem z migawką. To się zdarza, migawka to część prawie eksploatacyjna, coś jak klocki hamulcowe w samochodzie. Jak dużo jeździsz to co jakiś czas trzeba wymienić.
Ponieważ jechałem do Warszawy, zabrałem aparat do serwisu. I tu przeżyłem mały szok. Sądziłem, że gdy zjawię się tam z aparatem, przyjmie mnie miły pan, lekko znudzony oczekiwaniem na klienta.

Tymczasem musiałem stać w kilkuosobowej kolejce, a sprzęt przyjmowało do serwisu trzech panów. Kolejka utrzymywała się cały czas, łatwo więc wyobraziłem sobie, że dziennie pojawia się tam kilkaset osób….
Ludzie przynosili aparaty, obiektywy, lampy, czyli wszystko się psuje teraz i to masowo. Mnie przez około 20 lat używania sprzętu tylko raz zepsuła się przesłona w obiektywie, a u mnie raczej sprzęt nie leży na półce. Miałem więc prawo sądzić, że ciężko zepsuć sprzęt, a tu jednak okazało się inaczej 🙂

ps. przesłona zepsuła mi się w Canonie 24-105/4 L IS. Tak samo zresztą, jak trzem moim znajomym. Jeśli więc macie taki obiektyw, to albo już byliście w serwisie albo dopiero będziecie 🙂

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
Canon, sprzęt
komentarz

27 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Dlaczego zdjęcia wychodzą nieostre?

Od czasu, gdy kupiłem pierwszy zoom, byłem zawsze zawiedziony ostrością zdjęć zrobionych takim obiektywem. Szukałem więc innych obiektywów, starałem się używać większych przesłon albo dbałem, by aparat nawet nie drgnął przy fotografowaniu. Wszystko, by uzyskać ostre zdjęcia.

A dzisiaj się wreszcie dowiedziałem, co zrobić, by zdjęcia były ostre.
Siedzieliśmy z Krzyśkiem Niesporkiem przy porannej kawie na tarasie hotelu, grzejąc się w porannym słońcu. I wtedy zdradził mi, dlaczego zdjęcia czasem wychodzą nieostre. Powiedział: Wiesz, jak robię zdjęcia za darmo, to zawsze wychodzą mi nieostre….

Nigdy nie sądziłem, że rozwiązanie problemu będzie takie proste.

Uzbrojony w nową wiedzę, ruszyłem na warsztaty. Zabraliśmy dzisiaj modelkę na łąkę, gdzie ćwiczyliśmy wszelkie możliwe trudne sytuacje oświetleniowe. Dziewczyna znosiła dzielnie wszystkie nasze wymagania do czasu, gdy „zaatakowała” ją wielka, pięciocentymetrowa jaszczurka. Na szczęście w tym momencie i tak robiliśmy dynamiczne pozy, gdzie modelka miała biegać. A jak wiadomo – jaszczurka doda ci skrzydeł 🙂

Trawy zawsze były nie tam, gdzie trzeba

W przeciwieństwie do fotografów, którzy byli tam, gdzie trzeba

 Duża blenda, dobra blenda

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
warsztaty
komentarz

24 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Przystanek Chynów

Jedni moi znajomi są teraz w Grecji, inni pojechali do Turcji, jeszcze inni do Chorwacji, a ja do Chynowa.
Gdzie jest ten znany kurort, powie Wam Wujek Gugl, jeśli bardzo chcielibyście wiedzieć.

No dobrze, nie będę udawał, przyjechałem tu do pracy. Razem z Krzysiem Niesporkiem będziemy prowadzić warsztaty portretu organizowane przez Świat Obrazu. Krzysiek będzie opowiadał i pokazywał, jak robić klasyczny portret, a ja zajmę się podejściem bardzo komercyjnym, czyli portretem w reklamie.

Będziemy pracować tu przez cały weekend i, jak się dzisiaj dowiedziałem, będziemy mieli dodatkową atrakcję, czyli wesele w naszym hotelu. A więc oprócz naszych trzech modelek będą jeszcze dodatkowe 🙂
Kto wie, może załapiemy się też na tort weselny? W końcu, jak wejdziemy tam w dwudziestu fotografów, to kto nam się oprze ? 🙂

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
warsztaty
komentarz

24 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Krysia

Wpadły mi dzisiaj w ręce zdjęcia Krysi. Może nie jest już pierwszej młodości, ale ciągle można zobaczyć w niej coś ciekawego. Gdy użyje się pięćdziesiątki 1,4 z maksymalnie otwartą przesłoną, to i zmarszczek tak nie widać.
Zresztą już niedługo Krystyna ma przejść kuracje odmładzającą i wtedy będzie znowu jak młoda dziewczyna.

Zdjęcia te zrobiłem jako dokumentację przed sesją. Wszystko tam wyglądało fajnie, gdzie bym nie popatrzył, wszędzie znajdowałem ciekawy kadr. No i trochę podciągnąłem w Aperture 🙂
Jeżeli kiedyś będziecie mogli odwiedzić Szyb Krystyna w Bytomiu, zróbcie to koniecznie.

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
architektura, sesja
komentarz

22 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Wywiady, autografy, fani…

No może przesadzam, ale na początek wywiad jest! To chyba najdłuższy wywiad, jakiego do tej pory udzielałem. Zdarzyło mi się już parę ich mieć. Najbardziej zapadł mi w pamięć pierwszy raz. Było to na mojej pierwszej wystawie w Muzeum Historii Katowic, na parę godzin przed wernisażem. Jedyne, o czym wtedy myślałem, to czy dojadą na czas ostatnie zdjęcia, prosto z laboratorium w Krakowie. Nie umieli sobie poradzić z moimi dziwnymi kolorami i pracowali nad tym do ostatniej chwili.

W tym całym zamieszaniu wbiega zdyszany reporter z RMFu i z szybkością karabinu krzyczy : CzyToPanArturNykBoMuszęZarazOddaćGotowyMateriałToRóbmySzybkoWywiad!!! Po czym po sekundowej transformacji, ochłonął i z piękną dykcją zadał pierwsze pytanie: ProszĘ… opowiedzieć naszym słuchaczom… co przedstawiajĄ pana fotografie?
Po czym, gdy skończyliśmy, krzyknął : OkSuperDziękujęPójdzieToOSiedemnastej i popędził dalej.

Bardzo dziwnie rozmawia się też w telewizji. Byłem w paru programach, ale zwykle było to nagrywane wcześniej, więc zawsze można było coś poprawić. Raz jednak byłem w audycji na żywo. Niby siedzimy i gadamy, zamknięci w studio, a ileś osób to gdzieś widzi. Przedziwne wrażenie.

Wywiad, o którym dzisiaj piszę, ukazał się na portalu Świat Obrazu i jeżeli chcecie go przeczytać to dolejcie sobie kawy, jest długi 🙂

Zapraszam do lektury 🙂 

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
foto mądrości
komentarz

22 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Katowice europejską stolicą?

Czy ktoś  na serio liczył, że Katowice zostaną wybrane europejską stolicą kultury? Słyszałem dzisiaj wypowiedzi w radio, jakoby w Katowicach panowało przeświadczenie, że zwyciężymy. Ja raczej nie miałem wątpliwości co do wyniku.
Bardzo żałuję, że nie wygraliśmy, może wtedy wreszcie nasze kochane władze coś zaczęłyby konkretnego robić. Może nawet dorobilibyśmy się przebudowy rynku? Żartuję. Na to już nikt chyba nie liczy…

Na szczęście jest tu wielu fajnych ludzi, którzy, nie patrząc na władze, robią sami kulturę. Tylko w nich nadzieja 🙂
Mimo wszystko wierzę, że będzie się tu działo coraz więcej.

To jedno z dzisiejszych katowickich centrów kultury…

To już archiwalne zdjęcie kopalni Katowice. Dzisiaj w tym miejscu rozpoczyna się budowa nowego Muzeum Śląskiego, obok będzie nowa Filharmonia Śląska i odbywa się tu Festiwal Tauron Nowa Muzyka. No i jeszcze obok jest Spodek 🙂

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
architektura, do kawy
komentarz

21 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Odloty

Są ludzie zafascynowani samolotami, w końcu nie ma w tym nic dziwnego. Miałem nawet kumpla, który jeździł za mną do Warszawy tylko po to, by popatrzeć na latające nad głowami samoloty. Ja załatwiałem swoje sprawy u klienta, który miał siedzibę niedaleko lotniska, a on czekał na mnie w samochodzie i oglądał samoloty…

Mnie jednak bardziej interesują samochody, ale sesje zdjęciowe na lotnisku też mogą być ciekawe. Kilka razy robiłem zdjęcia w Pyrzowicach. Niby lotnisko ogromne nie jest, jednak na ilość lądujących i startujących samolotów narzekać nie można.
Zawsze, gdy fotografowałem na płycie lotniska, był ze mną ktoś z ochrony, kto pilnował, abym nie wszedł tam, gdzie nie trzeba. Procedury są tam dosyć skomplikowane i gdy chcieliśmy przeciąć pas startowy to nawet, gdy na niebie nie było ani jednego samolotu, nie mogliśmy tego zrobić bez pozwolenia z wieży.
Gdyby jeszcze zaostrzyć te procedury to musiałbym się pytać, czy mogę zrobić krok do przodu.

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
sesja
komentarz

20 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Percepcja czyli jak oszukać wzrok

Mając wielkie możliwości obróbki zdjęć, można czasem zaszaleć, ale nie zawsze to prowadzi do dobrych efektów. Pomarańczowe włosy? Proszę bardzo, tylko po co? W tym przypadku, dla zabawy.

Ale przy tej okazji, możecie łatwo stwierdzić, jaki jeszcze efekt daje zmiana kolorów. Spójrzcie na te dwa zdjęcia i powiedzcie, na którym skóra modelki jest ciemniejsza?

Na pierwszym? Nie. Na drugim? Też nie! Skóra ma identyczną jasność na obu zdjęciach, choć wydaje się być ciemniejsza na pierwszym. Jednak jest to tylko złudzenie optyczne spowodowane innym rozkładem kolorów oraz ciemnych i jasnych partii obrazu na zdjęciach. Ciemne włosy potęgują wrażenie jasnej skóry, a cień na tle dodatkowo wzmacnia to wrażenie.
Na pierwszym zdjęciu natomiast skóra wydaje się ciemniejsza, gdyż twarz jest na idealnie białym tle, nie ma też bardzo ciemnych partii obrazu i nasz wzrok inaczej interpretuje to zdjęcie.

Odpowiedni rozkład jasnych i ciemnych elementów obrazu pozwala na sterowanie efektem końcowym. Ta zasada jest prosta w teorii. W praktyce już nie jest tak łatwo, ale warto próbować 🙂
Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
foto mądrości, porady
komentarz

19 czerwca 2011

| przez Artur Nyk

Bańki

Widzieliście na pewno już gdzieś reklamę T-mobile z bańkami mydlanymi latającymi w powietrzu. Co o niej sądzicie? Bo ja uważam, że jest miałka i nijaka. Nie rozumiem, dlaczego przejście od Ery do T-mobile wygląda, jakby palili za sobą wszystkie mosty. 
Nie dociera też do mnie sens nowych reklam, kilka razy złapałem się na tym, że nie wiedziałem, co to za  reklama, choć widziałem już je wcześniej. Po prostu jest tak niekonkretna, że nie zapamiętałem jej. Trochę dziwnie też, fruwające bańki mydlane, przypominają charakterystyczne kształty „baniek” Play. To nawiązanie też nie ma żadnego sensu dla mnie. 
Ale nie oni jedyni użyli baniek w reklamie. Przypomniało mi się, że ja też kiedyś puszczałem bańki na zdjęciach. 

To zdjęcie zrobiłem około 2000 roku dla Cersanitu w bardzo prosty sposób. Emi leżała sobie spokojnie na ziemi, a trzy osoby puszczały bańki z dziecięcych aparacików w kształcie Batmana 🙂 Jak widać w bańkach, światło to dwa softy (100 x 100 cm). 
Fota była zrobiona na Mamiya’i, co niestety też widać. Slajdy to może i był najlepszy kiedyś materiał, ale pod warunkiem, że był dobrze wywołany. Tu niestety mam przykład, co się dzieje, gdy nie jest dobrze wywołany. Kolor od razu zrobił się kiepski i do tego koszmarne ziarno. 
Bardzo się cieszę, że już nie muszę pracować na slajdach 🙂
Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
Jak to zrobiłem, Mamiya, realizacje, sesja
komentarz
1 2 3 →

© Artur Nyk

↑

Polityka plików cookies

Mam najlepsze ciasteczka, idealne do kawy. Życzę miłego oglądania moich fotografii Odwiedź stronę Polityka plików „cookies” aby dowiedzieć się więcej.

Close