×
Artur Nyk Blog
  • Fotografie
  • O mnie
  • Jak zostać fotografem
  • Jak to zrobiłem
  • do kawy
  • Fotografie
  • O mnie
  • Jak zostać fotografem
  • Jak to zrobiłem
  • do kawy

29 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

99 franków

Polubiłem ostatnio francuskie kino i dzięki temu oglądam sporo tych filmów. Tytułowe „99 franków”, to miała być komedia o agencji reklamowej, tak przeczytałem w opisie. Nastawiłem się więc na lekki i miły film pokazujący realia pracy w reklamie.

Teraz po oglądnięciu, nie do końca wiem co o tym myśleć… Z komedią nie ma ten film na pewno nic wspólnego. Z realiami pracy w agencji reklamowej, tu bym się długo zastanawiał, ale jest już znacznie bliżej. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystko zostało mocno przerysowane.
A przerysowane jest tam całkowicie wszystko, od pierwszej sceny pobojowiska po imprezie, przez finałową scenę drastycznego rajdu samochodem, aż po drugą alternatywną wersję zakończenia.
Widz może sobie bowiem wybrać w jaki sposób może zakończyć się historia.

Dziwny jest to film, przerysowany, trochę oderwany od rzeczywistości, ale przez to, że opowiada o mojej branży, to jednak mocno pobudzający do myślenia.
Na pewno warto go zobaczyć by spojrzeć w inny sposób na reklamę. Z drugiej strony, tu wszystko jest tak odmienne od tego w jaki sposób ja patrzę na reklamę i jej tworzenie, że zaczynam się zastanawiać czy to ja tak idealizuję reklamę, czy też film tak ją demaskuje?

Nie chcę celowo pisać historii jaka się dzieje w tym filmie by nie uprzedzać faktów i nie psuć Wam zabawy przy oglądaniu 🙂
Ciekawy jestem jakie w Was budzi ten film przemyślenia ?

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
reklama
komentarz

21 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień któryśtam czyli ile mam już tych zdjęć?

Nie będę ukrywał. PMF to projekt, który okazał się zbyt czasochłonny i przez to niestety nierealny. Od początku wiedziałem, że łatwo nie będzie, ale jednak nie zdawałem sobie sprawy ze skali trudności.
Niby zrobić czy obrobić jedno zdjęcie dziennie, to nie tak strasznie dużo. Ale…

Aby wybrać coś fajnego, musiałem przekopać się przez archiwum, by znaleźć zdjęcia, które nie doczekały się obróbki z jakichś powodów, a były tego warte. Już na początku trafiłem na zdjęcie, które miałem tylko w jpgu. To wywołało mój niepokój, bo byłem przekonany, że wszystkie oryginalne RAWy mam na dyskach. A tu żywy przykład, że się mylę. To wywołało już pierwszy stres, ile jeszcze takich zdjęć mam w bibliotece w jpgu zamiast RAWie?
Wyciągnąłem więc płyty ze zdjęciami, aby odszukać zagubiony RAW. Miałem tu ogromne szczęście, bo już druga płyta z wielkiego stosu zawierała szukane zdjęcia. Oczywiście, okazało się, że jest tam więcej RAWów, których nie miałem w bibliotece. Wgrałem je do Aperture i wtedy wyszło na jaw, że jednak nie bardzo miałem szczęście. Ten właśnie poszukiwany plik okazał się uszkodzony…
Próbowałem go wgrywać na wszystkie sposoby chyba z dziesięć razy i nic.
Kontynuuj →

foto mądrości
komentarz

11 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 9 czyli na wysokich obrotach

Próbowaliście kiedyś sfotografować obiektywem makro obrotomierz w samochodzie? Myślałem, że będzie to prosta piłka, a zamiast tego okazało się, że trudności jest kilka. Po pierwsze, postanowiłem użyć światła dziennego. Słońce pięknie świeciło, a samochód stał w cieniu, co dawało dobre światło w kabinie. Światło dzienne było mi potrzebne jeszcze z jednego powodu, chciałem sfotografować wskazówkę obrotomierza w ruchu.
Czas 1/5 sekundy przy przesłonie 2,8 i fotografowaniu z odległości kilkunastu centymetrów, to nie dawało szans by zrobić zdjęcie z ręki. Miałem więc tylko jedno wyjście – statyw.

Rozstawienie statywu zwykle trwa kilkadziesiąt sekund. Tym razem męczyłem się chyba z piętnaście minut. Może i poszłoby to szybciej, ale musiałem jeszcze sam się wmontować w układ fotel-statyw-kierownica, bo ktoś musiał naciskać pedał gazu.
Gdy w końcu się udało wszystko poustawiać, zdjęcia poszły już szybko. Zresztą wyjący wniebogłosy silnik szybko zniechęcił mnie do dalszych eksperymentów 🙂

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
Jak to zrobiłem, sesja
komentarz

11 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 8 i wreszcie na zdjęciach

Okazuje się, że łatwiej obrabiać zdjęcia niż zorganizować sobie sesję. Ale w końcu pojechałem na sesję by rozpocząć zdjęcia do kalendarza. Czasem aż sam się dziwiłem, że przez dwadzieścia lat pracy na Śląsku, praktycznie nie miałem zleceń z branży hutniczo-górniczej. To trochę chyba tak jakby mieszkać nad morzem i nie zrobić sesji na plaży.
Dokładnie 20 lat temu moim pierwszym zleceniem był duży katalog dla Huty Baildon. Przez miesiąc jeździliśmy tak razem z Jarkiem, codziennie na zdjęcia i codziennie ten sam ochroniarz sprawdzał czy mamy zgodę na fotografowanie tak strategicznego obiektu jak owa huta.
Przypominając sobie dzisiaj na jakim sprzęcie to wtedy robiłem, muszę się tylko uśmiechnąć 🙂 Posługiwałem się wtedy bardziej intuicją niż wiedzą jak i gdzie poświecić. I tak byłem wielkim profesjonalistą, bo przywiozłem ze sobą trzy lampy Elfo!

No i teraz po dwudziestu latach znowu mam okazję na zdjęcia w tej hucie. Niewiele zostało z klimatu jak pamiętam. Hale są równie wielkie, ale bardziej przypominają nowoczesne laboratoria niż tradycyjną  hutę. Na wszystko trzeba spojrzeć w inny sposób. Na razie zacząłem o rekonesansu pierwszej lokacji, zrobiłem pierwsze zdjęcia i na kolejne się umówiłem. Pewnie jeszcze w ramach PMF zrobię kilka zdjęć stali i węgla. I wreszcie poczuję się, że jestem na Śląsku 🙂

Na szczęście można jeszcze znaleźć klimatyczne miejsce

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
sesja
komentarz

11 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 7 czyli Wojna Łyżek

Dzisiaj coś zupełnie z innej bajki. Dawno temu pisałem już o trzydniowej sesji, gdzie 99% czasu poświęciliśmy na wieszanie drewnianych łyżek. Pomysłodawcą tego zamieszania była moja znajoma, Ania Obtułowicz, studentka ASP. Zastanawialiśmy się czy łatwiej będzie te wszystkie łyżki powiesić, czy też sfotografować pojedynczo i zmontować.
Wtedy wydawało mi się, że montaż nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. Teraz wiem, że nie zdecydowałbym się drugi raz na coś podobnego 🙂 Gdy po kilku godzinach mozolnego wieszania łyżek, wisiało ich zaledwie kilka, wtedy powinienem już wiedzieć czym to pachnie…

No więc już po trzech dniach powstało coś takiego. A co to takiego? Powiem szczerze. Takie coś 🙂
Jestem otwarty na dogłębne analizy i próby znalezienia wyższych wartości w poniższym dziele 🙂
Ja rozpatruję to jedynie w kategoriach estetycznych.

W trakcie wieszania wymyśliłem by szczypce, wałki i tłuczki jako te agresywne, atakowały łyżki i widelce, które to powinny uciekać jak ławica ryb. Ten pomysł sprawił, że tak cudownie bezsensownie traciliśmy kolejne godziny ma wieszaniu, odcinaniu i znowu wieszaniu kolejnych sztućców.

Gosia nabijała się z mojej i Ani „sztuki”, ale dzielnie wycinała potem wszystko ze zdjęcia, bo okazało się, że to jedna metoda by dobrze to wyglądało. Efekt jednak jakoś nas i tak nie przekonał.
Teraz wpadłem na pomysł by pokolorować poszczególne sztućce, co znacznie ożywiło zdjęcie.

Ale nadal nie potrafię wymyślić do czego może się przydać takie zdjęcie…  

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
sesja, sztuka
komentarz

10 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 6 czyli małe lenistwo

Ciężki jest powrót do normalnej rzeczywistości. Jak to zamiast iść na kolejny dzień koncertów i imprezowania, to muszę teraz pracować ?
Jakby tu trochę się polenić, ale też spełnić postanowienie z PMF? Cóż… wykorzystałem trochę Gosię. Jedno ze zdjęć z serii „Kawa”, było już prawie gotowe. „Prawie” robi różnicę i aby je skończyć trzeba było trochę jeszcze popracować nad nim.
Podzieliliśmy się więc sprawiedliwie pracą. Ja, mówiłem co trzeba jeszcze zrobić, a Gosia to robiła. Po prostu praca i sprawiedliwość 🙂

Ekipa :
modelka : Angelika Marszołek 
wizaż i włosy : Zojka Zielińska
asystent : Paweł Pszczoła
postprodukcja : Gosia Kłosowska 

Projekt „Kawa”, który sobie realizuję w wolnych chwilach, pokazuje z przymrożeniem oka, że kawę można pić zawsze i w każdych warunkach 🙂

Oto inne zdjęcia z tej serii :

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
dobre zdjęcia, sesja
komentarz

10 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 5 i ostatni na OFF-ie

Głębokie są moje archiwa. Tak głębokie, że o pewnych zdjęciach zapominam 🙂 Na szczęście PMF sprawił, że zacząłem szukać co ciekawego można tera obrobić i dzięki temu znajduję coraz to coś nowego. A raczej bardzo starego i zapomnianego 🙂
Dzisiaj wybór padł na zdjęcie Moniki. Pierwotnie miało to być w kolorze, ale jakoś nie potrafiłem znaleźć takiego sposobu obróbki, który by mi pasował. Sesja poszła więc do katalogu „Na później do zrobienia”, choć chyba bardziej powinien się nazywać „Na wieczne zapomnienie” 🙂

A teraz przyszło mi do głowy, że czarno białe będzie znacznie lepsze i tak też zrobiłem. Oto efekt. Miły?
Światło było proste. Jedna lampa z ostrą czaszą, skierowana w ścianę i sufit  po lewej stronie i mały ekran po prawej.

Modelka : Monika Frąckowiak

Na OFF-ie nadal słabo w kwestii muzycznej. Jedyna kapela, która spodobała mi się to Group Doueh prosto z Sahary. Przypomniała mi trochę Omara Soulejmana z poprzedniego roku, choć to już nie to samo.
Potem jeszcze wielkie wrażenie zrobili na mnie Swans. Wrażenie było tak wielkie, że aż postanowiliśmy iść już do domu. Ile w końcu można wytrzymać gdy kapela gra przez godzinę jeden modulowany dźwięk. Dla mnie największa porażka tej edycji festiwalu. Wypiliśmy więc ostatnie piwo i uciekliśmy stamtąd odprowadzani dźwiękiem wiertarki…. Mimo wszystko szkoda, że OFF nie trwa dłużej… Ciekawe jaki będzie Tauron, który w tym roku będzie dokładnie w tym samym miejscu…

On nie chowa się przed deszczem. Facet potrafił grać w każdej pozycji i był w tym dobry

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
do kawy, dobre zdjęcia
komentarz

7 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 4 i jak Marta została Hanem Solo

Off Festival ma pewien skutek uboczny, człowiek bardzo łatwo przechodzi w tryb – off. Ale wszystko nadgonię i dalej się trzymam mojego postanowienia 🙂 Dzisiaj zdjęcie z sesji próbnej strojów kąpielowych, której głównym założeniem było pokazanie klientowi modela. Na koniec zrobiłem sobie jeszcze serię zdjęć z zupełnie innym światłem, co właśnie dało najciekawsze efekty. Zrobiłem tu moje ulubione ciemne światło czyli użyłem jednej lampy z Waferem 140 x 100 ( po prawej stronie ) i dodatkowo jeszcze z drugiej strony strip Rotalux 90 x 35. Obie lampy były ustawione tak by światło ślizgało się po skórze.

Model : Jacek Grzywa

Wracając do OFF-a, byliśmy tak wszyscy zdegustowani jakością napojów, że postanowiliśmy wziąć sprawy we własne ręce. A właściwie to Marta postanowiła, że weźmie przykład z Hana Solo, który jak wszyscy wiedzą, był największy kosmicznym szmuglerem. Jak postanowiła, tak zrobiła, co przyczyniło się do poprawy humoru wszystkich. Zresztą okazało się, że takich Hanów Solo było tam pełno. To trochę tłumaczy, dlaczego tylu ludzi nosiło koszulki ze Star Wars 🙂
A muzycznie? Ogólnie to mało co mi się podobało, Apteka zrobiła wprawdzie dobry początek, Iggy już bardzo średnio, a reszty już nawet nie pamiętam.  Zdecydowanie OFF jest bardziej fajną imprezą towarzyską niż muzyczną. Trochę szkoda, ale może to tylko mnie muza nie podeszła. No i jeszcze paru moim znajomym 🙂

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
do kawy, dobre zdjęcia, Elinchrom, Jak to zrobiłem, porady, sesja, sprzęt
komentarz

4 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 3 czyli na OFF-ie dzień 1

Mimo, że miałem wczoraj niezbyt dużo czasu, bo rozpoczął się właśnie OFF Festival i trzeba było trochę poimprezować, to zgodnie z moim postanowieniem obrobiłem jedno zdjęcie.

Padło tym razem na sesję również sprzed chyba trzech lat, którą robiłem do portfolio. Wyszło z tego kilka całkiem fajnych portretów, ale zupełnie nie mogłem się zdecydować w jaki sposób je obrobić. Siedzieliśmy z Gosią nad tym zdjęciami i produkowaliśmy najróżniejsze wersje kolorystyczne, a jednak do niczego nie mogliśmy się całkowicie przekonać. Największa trudność wynikała z ciemnej karnacji Martyny. Biała skóra jest łatwa do oświetlenia, można ją zawsze zrobić jeszcze jaśniejszą i będzie wtedy dobrze wyglądać. Natomiast taka ciemna karnacja zawsze powoduje problemy. Jeżeli zaświecimy trochę za mocno, skóra robi się prawie jak biała, jeśli za słabo, to zdjęcie jest za ciemne, a skóra wpada w dziwny odcień.

Wczoraj powiedziałem sobie – Basta, muszę to w końcu wymyślić 🙂
Zrobiłem tak : zdesaturowałem kolor tak do około 70%, zmniejszyłem kontrast o – 40%, dodałem samą  czerń na +40 ( black point ), a następnie odzyskałem szczegóły w cieniach +70 ( shadows ) i jeszcze minimalnie skorygowałem na krzywych by znowu wzmocnić czernie. Brzmi to całkiem chaotycznie, ale dało właśnie taki efekt 🙂
Teraz jestem zadowolony bo na Martyna zdecydowanie wreszcie wygląda na Mulatkę 🙂

Ekipa :
 

modelka : Martinezz
wizaż i fryzury: Maja Ogiegło


A z racji tradycji opisywania OFF Festivalu, parę słów na ten temat. Po pierwsze jak jest OFF to musi padać, to też już tradycja. Po drugie jedyne co mnie zaskoczyło to osobne kupony na piwo lane, osobne na butelkowe i osobne na jedzenie. Kiedyś były jedne kupony i było dobrze, teraz z jakiegoś kretyńskiego powodu muszę od razu przewidzieć ile i jakie piwo będę chciał pić, albo inaczej będę co chwilę biegał po nowe kupony.
Poza tym, mam wrażenie, że tak jak rok temu wyszedłem po ostatnim dniu, to teraz wracam i wszystko jest po staremu. No, może jest więcej parasoli i miejsc do siedzenia. 
W tym roku nie ma żadnej kapeli, na którą czekam od dawno. Chętnie zobaczę Iggy’iego, ale poza nim nic właściwie nie kojarzę.
Wybieraliśmy więc kapele w zależności od tego czy padał deszcz i czy chciało nam się wstawać z wygodnych leżaków. 
Na Nosowskiej wpadłem w depresję po trzecim czy czwartym kawałku (czyli nic się nie zmieniło od dwóch lat ), uciekłem więc do namiotu Trójki na Chromatics. Całkiem fajne, bez rewelacji. Potem zahaczyłem o końcówkę Death in Vegas  i to było już coś. Dobre, transowe granie, zwłaszcza ostatni kawałek. I na koniec naprawdę świetny koncert Charlesa Bradley’a. Nie spodziewałem się usłyszeć na OFF-ie klimatów prawie jak z Blues Brothers. I tu znowu końcówka koncertu była rewelacyjna, a sam Charles wzruszył się mocno przyjęciem przez publiczność i wyszedł ściskać się z fanami. Miałem wrażenie, że zaraz z jego włosów afro nic nie zostanie, bo wszyscy głaskali go po głowie 🙂

Gwiazda wieczoru kompletnie mnie nie ruszyła i zamiast na koncert poszliśmy na burgery…
 
Na koniec przez przypadek byłem świadkiem rozmowy dwóch panów w ochrony :
 
– A tam co jest?
– Tam? Główne wejście
– Aaa, to jest główne wejście..
– No, chodźmy, może będzie tam jakaś mapa….
 
 
I jeszcze jedna obserwacja. Koszulek z napisem Star Wars, było więcej niż z napisem OFF Festival 🙂
 

 

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
do kawy
komentarz

3 sierpnia 2012

| przez Artur Nyk

PMF – dzień 2

PMF to jak już może wiecie mój Prywatny Miesiąc Fotografii – projekt, który wymyśliłem sobie z okazji dwóch lat blogowania oraz totalnego przesytu pracą, która jest wszystkim, a nie jest fotografowaniem.

Rozkręcam się powoli, pierwszego dnia fotografowałem krany, drugiego obrobiłem stare zdjęcie, jeszcze pewnie przez weekend będę raczej obrabiał, a od poniedziałku już fotografował 🙂

Ta fotografia powstała w 2008 roku ( !!! ) i od tego czasu nie mogłem się zdecydować, które ze zdjęć obrobić i wrzucić do portfolio….
Sesje zrobiłem na zlecenie King Crossa w Poznaniu, jako serię trzech zdjęć na billboardy reklamujące nowy sezon. Koncepcją zajmował się mój dobry znajomy Sławek Konieczniak i to on stworzył, w której widz miał sobie wiele dopowiedzieć i wyobrazić czyli mówiąc inaczej wizję, w której nie wiadomo o co chodzi 🙂
Sam nie stworzyłbym czegoś takiego na pewno, ale w trakcie zdjęć coraz bardziej podobał mi się ten klimat.

Oto więc zdjęcie, które wreszcie wyląduje w moim portfolio 🙂

Zdecydowanie Beata trzyma kciuki za mój projekt 🙂

Ekipa :

modelka : Beata Milczarek
koncepcja : Sławek Konieczniak
stylizacja : Dorota Kosz
wizaż : Maja Ogiegło
fryzury : Tomek Szabelka

Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej
dobre zdjęcia, sesja
komentarz
1 2 →

© Artur Nyk

↑

Polityka plików cookies

Mam najlepsze ciasteczka, idealne do kawy. Życzę miłego oglądania moich fotografii Odwiedź stronę Polityka plików „cookies” aby dowiedzieć się więcej.

Close