7. Kupujemy aparat. Czyli o wyższości Canona nad Nikonem. Albo odwrotnie.
Wiadomo od zawsze, że jedną z najciekawszych rzeczy w byciu fotografem jest możliwość udowadniania na forach, że to nasz aparat jest tym najlepszym i jedynym jaki powinno się kupować. Ja już od bardzo dawna nie probuję nawet nikogo przekonywać, że Canon jest najlepszy, bo to jałowa dyskusja. Żeby było wszystko jasne, ja od 1990 roku pracuję na Canonach, bo te mi pasują. A jak dostanę Nikona do ręki, to się męczę, bo tam wszystko jest na odwrót zrobione. I tak samo trudno robi mi się zdjęcia na każdym innym systemie. Nie wiele brakowało, a wszedłbym kiedyś w Pentaxa, Minoltę lub Nikona. Zastanawiałem się nad każdym z tych systemów i tak naprawdę tylko przypadek spowodował, że trafił mi się Canon.
Ale po latach pracy trudno mi już przestawić się na coś innego. Choć to nie przyzwyczajenie jest tu najważniejsze. Co w takim razie jest? Jak wybrać aparat gdy kupujemy ten pierwszy z myślą o zawodowych zastosowaniach? I teraz może was zdziwię, ale dla mnie jednym z najważniejszych kryteriów jest… to jakie aparaty mają moi dobrzy znajomi. Mówiłem, że się zdziwicie.
Kontynuuj