Kombatanckie wspomnienia czyli Hitachi nie do pokonania
Pewnie tylko część z Was pamięta początki rynku reklamowego w Polsce. Było to już ponad 20 lat temu i spokojnie można powiedzieć, że kiedyś reklama była inna… Dzisiaj tamte reklamówki już śmieszą do łez, ale wtedy oglądało się to z zainteresowaniem. Do dzisiaj zapadły mi w pamięć niektóre hasła z tamtych czasów, np. całkiem absurdalne : „Wózki widłowe zawsze na czasie”, choć już nie pamiętam nazwy producenta.
Piszę o tym, bo znalazłem znakomity film opowiadający o tamtych czasach. Trochę kombatanckie są to wspomnienia, ale usłyszeć od samego twórcy jak beznadziejne robił kiedyś rzeczy – bezcenne 🙂
Jeżeli nie pamiętacie tamtych czasów to tym bardziej będziecie pękać ze śmiechu widząc szacownego Piotra Fronczewskiego w roli eksperta od magnetowidów Hitachi 🙂
Jeden szczegół w tym filmie przykuł moją uwagę. A mianowicie sposób „przystrojenia” magnetofonu kwiatkiem. Pamiętam, że kiedyś każdy klient chciał by w celu upiększenia zdjęcia dodać jakieś kwiatki . Takie czasy… Trochę wstyd się przyznać, ale gdy robiłem moje pierwsze w życiu zdjęcie „reklamowe” magnetowidu, to aby było ładnie, postawiłem na nim dokładnie taki sam kwiatek jak tu :
I dokładnie jak tu pasował jak kwiatek do kożucha 🙂