Logika polskich przepisów
Gdy zobaczyłem ten napis, stanąłem jak wryty. Próbowałem przez długi czas przeczytać go ze zrozumieniem. Ale im dłużej czytałem, tym mniej rozumiałem 🙂
Niemniej, jest to świetny przykład urzędowego bełkotu. Choć ten pochodzi pewnie sprzed wielu lat, to wciąż są w wielu instytucjach równie zdolni, jak kiedyś, ludzie, tworzący nowe przepisy i regulaminy 🙂
Za każdym razem, gdy to czytam, nie mogę się nie uśmiechnąć 🙂 Za zezwoleniem oczywiście 🙂
Codziennik Artura Nyk – blog o fotografii reklamowej